Przyszło nam przeżyć trudne czasy,
w których symboli wartość ginie,
honor i przyjaźń mało znaczą,
radość się topi w zła głębinie.
Życie na drobne się rozmienia,
współczucie mierzy monet miarą,
w dalekie drogi zapomnienia
idą nadzieja razem z wiarą.
Obudźmy w sercach dziś nadzieję
na słodsze życie, lepsze zdrowie.
Niech zamiast wilkiem będzie bratem
dla innych ludzi każdy człowiek.
Gdy mijasz biedę na ulicy
nie staraj się przyspieszać kroku,
gdy złej chorobie patrzysz w oczy
nie próbuj w dal odwracać wzroku.
Kiedy przegrana świat czyjś zmienia
w czarną samotność i udrękę,
po co dostawać złą wiadomość,
tym co czekają – podaj rękę.
Obudźmy w sercach dziś nadzieję
na słodsze życie, lepsze zdrowie.
Niech zamiast wilkiem będzie bratem
dla innych ludzi każdy człowiek.
Warszawa lipiec 2004