
Teściowej wciąż mówił: ropucho,
ty żabo skrzekiem obrosła.
Lecz ślepy z miłości nie dostrzegł,
że z żony kijanka wyrosła.
Warszawa październik 2010
Teściowej wciąż mówił: ropucho,
ty żabo skrzekiem obrosła.
Lecz ślepy z miłości nie dostrzegł,
że z żony kijanka wyrosła.
Warszawa październik 2010