Port nasz nigdy nie zatonie
Nie ustąpi falom brzeg
Bo go wzięła w swoje dłonie
Najpiękniejsza z polskich rzek.
W sercach łodzi iskra płonie
Pod kadłubem śruby stal
Zamiast wiatru silne konie
Wypuszczamy w grzbiety fal
Fala każdą toń wygładzi
Fala w herbie naszych wrót
Fala zawsze tam prowadzi
Gdzie puławski czeka gród.
Puławy – maj 2007