To miejsce będzie zawsze stęsknioną przystanią,
w której czas swego biegu zatraca świadomość,
aura sprzeciw zalewa jedności otchłanią,
scala cumą miłości szaleńczą znajomość.
To miejsce będzie zawsze domowym zaciszem,
w którym o dniu codziennym toczą się rozmowy,
wspólnych marzeń strzegą sekretów berdysze,
czasem w życie wplatając, jak wątki w osnowy.
To miejsce będzie zawsze sceną do zabawy,
do wspomnień przy muzyce każdej wspólnej chwili,
do bezkrwawych polowań z orężem agawy
zwalającym strzałami ognistej tequili.
To miejsce będzie zawsze niebotycznym tronem,
w którym, jak regenci, można siąść na szczycie,
wkładając niewidzialną schronienia koronę,
można wtedy się bawić i rządzić swym życiem.
Rawa Mazowiecka – marzec 2009